Pojedynek





Odtąd poddała się z nieograniczoną miłością jego woli i kierunkowi, stała się wzorową matką, wzorową gospodynią i przelewając w dzieci swe tę cześć dla ojca, jaką sama
dla niego miała, widziała to co dzień, że jest na dobrej drodze, że te dzieci, rosnąc szczęśliwie, rozwijając się jak bujne i zdrowe rośliny, w myśli i sercu swym nie
rozdzielają ojca od matki, jednakową otaczając ich czcią, z jednakim korzą się posłuszeństwem i w codziennej modlitwie łączą ich niejako codziennym ślubem w tym świętym
westchnieniu: za rodziców. Łatwo więc pojąć, dlaczego Julian był takim, jak go już poznaliśmy, i dlaczego te słowa matki tak głębokie na nim zrobiły wrażenie.
Gdy tak oboje siedzieli, weszła siostra Juliana, Antosia.
Miała ona już osiemnaście lat; nie była tak piękną jak niegdyś matka, na której twarzy i teraz jeszcze ślady dawnych powabów zostały, ale w licu panienki, jasnym i otwartym,
leżał ten niewysłowiony wdzięk, jaki przy regularnych i miłych rysach daje młodej dziewczynie wyraz rozumu, stanowczy charakter, niewinność myśli, proste chęci, wesołość, a
nade wszystko to szczęście, że żyje, że czuje życie, że wszystko, co ją otacza, kocha ją i że ona to wszystko może nawzajem kochać i szanować.
Była ona równie słuszna jak matka i równie wysmukłej kibici, włosy tylko miała jaśniejsze, oczy nie tak głębokie i usta częściej i chętniej śmiejące się.
Weszła już starannie uczesana, w ładnym, choć nie wykwintnym, szlafroczku, ze świeżym kołnierzykiem, z rękawkami tylko co odprasowanymi i ze sznureczkiem cienkich koralików na
szyi, do których przywiązany był takiż krzyżyk i medalik z Matką Boską Częstochowską.
Choć to było rano, ubrana już była na cały dzień, bo tak ją przyuczyła od dzieciństwa matka, która także położyła to sobie za prawidło i gdy wychodziła ze swego pokoju do
gospodarstwa, do dzieci i do śniadania, wychodziła już tak, że mogła się nie tylko domowym, ale i każdemu obcemu pokazać.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: