Pojedynek





Gdy więc przyszedł na lekcją, był blady, zamyślony, żaden dobry koncept mu nie przyszedł, prawie cały czas milczał, tak że Antosia postrzegła natychmiast, że i jemu się coś
stało i że jakaś fatalność splątała nagle to jasne pasmo ich życia, które się dotąd tak porządnie, tak łatwo wysnuwało.
Nie śmiała go jednak zapytać bojąc się, aby i ona nie zaszła za daleko w serdecznej troskliwości
o jego niepokój, i on w podziękowaniu za to jej współczucie i tę troskę,
której utaić nie mógł.
Postanowiła więc czekać do następnej lekcji, a gdyby postrzegła toż samo, wtedy pomówić chciała o tym z bratem i uwiadomić go, że pan Jan ma jakieś wielkie zmartwienie, które
go całkiem zmieniło. A tymczasem tak jak rodzice udawali spokojność, żeby nie zmartwić dzieci, tak i ona była niby wesoła, niby uśmiechająca się, żeby nie zmartwić rodziców.
Ale Julian wiedział już o tym, o czym go siostra uwiadomić chciała, a chociaż nie pokazywał tego po sobie i także udawał, że wierzył w to uspokojenie, jakie widział na czole
ojca, ale w duszy przekonany był, że to wszystko nie może się tak skończyć i że to musi być coś takiego, co przed nim tylko ukrywano.
Jakoż Jan zmieniony był i przybity, choć się krzepił i durzył go dawniejszym humorem; a Julian znał przyjaciela, że własna troska, własna bieda nie mogła mu ani na chwilę
odebrać dobrej myśli i przyprowadzić do tego stanu, w jakim się znajdował, jaki przed przyjacielem ukrywał, a o czym Julian dowiedział się u niego w domu i dowiedział się ze
szczegółami, które go przeraziły. Mieszkał Jan na rogu Długiej ulicy i Freta.
Miał tam na drugim piętrze szczupły lokalik, złożony z większego pokoju, z oknami wychodzącymi na ulicę Freta, a zatem ze światłem północnym, w którym była jego pracownia, i
z dwóch małych pokoików, gdzie w jednym on sam sypiał, a w drugim siostrzyczka jego i gospodyni jego domu, Cesia.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: