Pojedynek
Że to był jego zwyczaj, wiele razy skąd niezbyt późno wracał, że wchodził do rodziców, jeszcze więc raz ucałował ręce ojca, ode drzwi obejrzał się jeszcze na siedzącego
przy biurku i przeżegnał go; gdy przyszedł do matki, nastawił jej czoło, potem uściskał jej ręce i nogi, zajrzał do pokoiku siostry i gdy wszystko to łamało hart jego duszy i
wydobywało z piersi szlochanie, którym byłby zamiar swój zdradził, poszedł prędko do swojej stancyjki i na klucz się zamknął.
O godzinie szóstej rano już Julian, okutany w płaszcz, z małym zawiniątkiem pod pachą, był za rogatkami Jerozolimskimi.
Tam o pół wiorsty od rogatek stała już bryczka parokonna; młody człowiek pośpieszył ku niej, wsiadł i pojechał oglądając się jeszcze na Warszawę i starając się przebić
mgłę marcową, w której tonęły, jak widziadła, kopuły, wieże, drzewa i domy.
Gdy koło dziesiątej przybył do Tarczyna, zapłacił furmanowi, podziękował mu, że mu dotrzymał słowa, i posiliwszy się śniadaniem, wziął pocztę i pojechał dalej.
W Szydłowcu odpoczął po takich wysileniach, po takim bolu, który ukrywać musiał, po nocy zupełnie bezsennej i na śmiertelnej walce, czy cofnąć się, czy iść dalej, spędzonej.
Sen pokrzepił jego siły, orzeźwił umysł i umocnił go w jego postanowieniu.
Po ósmej już ruszywszy dalej w drogę, minął Kielce, a od Chęcin udawszy się na prawo, za Małogoszczą zwrócił się ku Nidzie i po godzinie trzeciej z południa stanął w
Oleszczynie, przed okazałym dworem, który był rezydencją ojca pana Wiktora.
Gdy spostrzegł stojącego na ganku wygalonowanego lokaja, zapytał go z bijącym sercem, czy jest w domu pan kasztelan Znoiński.
— Jest — odpowiedział sługa mierząc arystokratycznie okiem nowo przybyłego — ale jaśnie wielmożny pan siada zaraz do stołu.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: